czwartek, 27 listopada 2014

Maciejowa Piwniczka #10


Dziesiąty odcinek będzie szczególny. Tym razem oceniam tylko jedno wino i będzie to zaledwie uzupełnienie poprzedniego odcinka (portugalska oferta Biedronki). Będzie jednak o pizzy! I to nie byle jakiej, bo własnej! Tylko pomysł został podpatrzony z pewnej restauracji z Chłapowa.

Odcinek 10

Postanowiliśmy z żoną odtworzyć pewien smakołyk z naszych nadmorskich wojaży. Pizza z wkładem kebabowym, czyli dwa dania w jednym. Uwaga! Potrawa ta jest tak sycąca, że trzeba liczyć minimum 3 osoby dorosłe.

Do wykonania pizzy potrzebna będzie mąka (400g), 2 łyżki oleju (może być kujawski), 2/3 kostki drożdży, szklanka przegotowanej wody, 2 łyżeczki cukru, szczypta soli. To wszystkie komponenty potrzebne do ciasta. Istotne jest, aby porządnie zagnieść. My zrobiliśmy pizzę z serem w rantach, więc kosztowała nieco więcej wysiłku. Do zrobienia sosu podkładowego potrzeba przecieru pomidorowego, troszkę cukru, gorącej wody i zioła takie jak lubicie (my korzystamy z gotowych mieszanek prowansalskich, dalmatyńskich oraz bazylii, oregano i papryki ostrej, szczypta pieprzu ziołowego). Jedynym dodatkiem jaki rzuciliśmy do pizzy jest ser feta. Pizzę pieczemy 30 minut w 160*C, a potem 10 minut w 180*C. W międzyczasie można zająć się resztą - pokroić cebulę, pomidory, paprykę, sałatę, ogórek. Ponadto kroimy i smażymy pierś z kurczaka (można bez soli, dobrze doprawiony ostrą papryką i ww ziołami kurczak jest równie smaczny co posolony). Gdy nasza pizza już dojdzie do siebie wyciągamy ją z pieca i rzucamy na nią wszystkie przygotowane przez nas komponenty. Jeśli chcecie możecie też sobie zrobić sos czosnkowy (200g jogurtu naturalnego gęstego i 2 łyżki sosu czonkowo-majonezowego Winiary plus szczypta czarnego pieprzu).

Na koniec zdjęcie poglądowe z postępu prac

Tak jak obiecałem będzie też o winie. Bo zapewne jesteście ciekawi jakiż to specjał zaserwowałem nam na ten uroczysty obiad :)

Casa Santos Lima Lisboa Bona Vita 2013

Wino ze skuterkiem. Chyba wszyscy, którzy je pili tak właśnie je nazywają. Wino jest cierpkie, ale przyjemne. Ma aż 14% alkoholu. To niezły wynik jak na wino. Zapach przyjemny, posmak długi, bukiet jest ciekawy, trudny do opisania. Wino zostało dobrze przyjęte przez wszystkich blogerów i muszę przyznać, że ja też uległem jego czarowi.

Za cenę 14,99 zł można dostać doskonałą popitkę to mięsnych potraw i do...

...do naszej pizzy.

No to czas na ocenę:
8/10






Taki to mi wyszedł odcinek - nieco bardziej kulinarny niż winny. Mam jednak nadzieję, że nie jesteście zawiedzeni.

czwartek, 20 listopada 2014

Maciejowa Piwniczka #9


Dziś będzie dość długi odcinek. Wypiłem ostatnimi czasy sporo wina z Biedronki. Mowa tu o winach portugalskich. Nie tak dawno temu Biedronka wstawiła wina francuskie, niewiele z nich się uchowało, bo co tu dużo mówić - była to bardzo dobra oferta. Teraz wstawili wina portugalskie. Jest ich, aż 25. Ja kierowałem się opinią portalu Winicjatywa i nabyłem 5 win do przetestowania. Wziąłem dwa wina z wykrzyknikiem (czyli opisane jako mocno przeciętne) jedno z zielonym ptaszkiem (dobre, ale nie powala) i dwa z serduszkiem, czyli wyborne (jak za tę cenę).

Tutaj podkleję obrazek, który pochodzi z serwisu Winicjatywa.

Jak widać dominują w tej ofercie wykrzykniki, ale trafia się też sporo ptaszków i serc. Mało jest też kitów. Czyli oferta jest niezła ;).

ODCINEK 9

(1) Alentejano Além Branco 2013

Wino wcale nie najgorsze! Zapach przyjemny, stonowany. Bukiet nasunął mi skojarzenie z cytrusami. Wino żywo kwaskowe (cytryna, może grejpfrut). W mojej osobistej opinii zapisuje się na plus, choć ja tam wielkim fanem białych win nie jestem. Jego cena to zaledwie 14,99 zł, więc nie ma dramatu. Na pewno nie będą to źle wydane pieniądze.
Alem jest zaliczane do półwytrawnych i faktycznie takie właśnie jest. Na Winicjatywie dostał 1,5 gwiazdki. Czy czułem w nim naftę? Raczej nie. Banan? Raczej też nie.
Gdybym zasugerował się tamtą oceną pewnie bym go nie kupił. Dla mnie to sygnał, że czasem warto kupić też wino z wykrzyknikiem, bowiem a nóż widelec może nam ono właśnie zasmakować.




Jak dla mnie solidne 6/10



(2) De Pias Alentejano Syrah Pulo do Lobo 2013

Nie taki wilk straszny! Mamy tu przykład wina wytrawnego ocenionego na wykrzyknik i zaledwie 1,5 gwiazdki. Pulo do Lobo to wino z gatunku Shiraz, więc powinno być taniczne, pieprzne, żywe. Dość podobne w smaku są niektóre opisywane przeze mnie wcześniej włoskie wina z Faktorii Win. Jeśli ktoś lubi wina mocno cierpkie, taniczne, momentami wręcz wykręcające to to jest odpowiedni wybór. Jak dla mnie zły balans, ja jestem fanem Bordeaux.
Wino kosztuje 19,99 zł. Nie jest to zła cena wbrew pozorom! Konkurencja często daje nam wina gorsze za cenę podobną lub wyższą. Uważam, że Biedronka naprawdę odwaliła kawał dobrej roboty.
Na koniec jeszcze słów kilka na temat butelki. Na tle innych bezbarwnych i nijakich ta jest arcyciekawa. Uważam, że idealnie oddaje charakter tego wina.




Moja ocena to 6/10



(3) Beira Interior Marquês d’Almeida 2010

Oj nieczęsto trafia się w supermarketach wino 4-letnie i w dodatku smaczne. Wiele marketowych win z takim rocznikiem to często sikacze po kilku przecenach. Nasz Marques d'Almeida jest tu chlubnym wyjątkiem. Nic dziwnego, że docenili go też znawcy z Winicjatywy. Serduszko plus ocena 2,5 gwiazdki! Cena też nas nie zabije (19,99zł). Za tyle nic tylko brać. No i wreszcie macie szansę poczuć jak smakuje wino z beczki, a nie z dodatkiem wiórków dębowych (odsyłam do Montepulciano d'Abruzzo z odcinka 1).
To wino jest właśnie takie jak lubię - dobry balans między kwasowością, a tanicznością. Nie wykręca gęby, ma przyjemną, elastyczną, delikatną goryczkę. To zasługa domieszki ze szczepu Tempranillo.




Moja ocena to 9/10
W przedziale cenowym do 30 zł ciężko będzie znaleźć coś lepszego.


(4) Fálua Dão F’Oz 2012

Zielony ptaszek i ocena 2,5 gwiazdki. Z ptaszkiem się zgadzam, z gwiazdkami nieco mniej. Ująłbym 0,5 gwiazdki. Wino nie jest złe, choć to ewidentnie nie mój typ. Po prostu nie należy mu się taka sama nota jak powyższemu Markizowi d'Almejdzie. Jest żywo owocowe, nieco kwaskowe, taniny na przyzwoitym poziomie. Na tle innych win, które do tej pory recenzowałem jest naprawdę bardzo dobre.
Cena jest adekwatna - 17,99 zł to ani za dużo, ani za mało. To wino jest na pewno mocną stroną biedronkowej oferty.







Stawiam mu solidną 8/10 choć jak wspominałem, nie jest to mój ulubiony typ.



(5) Monte da Ravasqueira Alentejano Tinto 2013

Na koniec zostawiłem sobie absolutny hicior. Serduszko i pełne trzy gwiazdki. W pełni zasłużenie. To wino jest rewelacyjne i kosztuje tylko 14,99 zł!!! Jest doskonale wyważone, żywo owocowe, energiczne i dostojne zarazem. Obok Chateau Gramet mój kolejny ulubieniec.
Nie mam już nic do dodania. Po prostu idźcie do Biedronki i kupcie. Nie pożałujecie!









Moja ocena 9/10
I absolutny faworyt aktualnej oferty z Biedronki.



Z tego miejsca pragnę serdecznie podziękować ekipie Winicjatywy. Wasze oceny, komentarze i opisy pomagają wielu Polakom w zorientowaniu się w trudnej sytuacji na rynku win. Wasz serwis to nieoceniona pomoc w wyborze tego co dobre i smaczne. Życzę powodzenia w dalszym jego prowadzeniu i oczywiście samych wybornych win w kieliszkach.

czwartek, 13 listopada 2014

Maciejowa Piwniczka #8


Dzisiejszy odcinek będzie dedykowany mojej żonce :)... Będę opisywał wina, które ona lubi najbardziej. Jej faworytami są wina musujące. W przedziale cenowym jaki uznajemy (czyli do 30zł) największy wybór jest we włoskich winach musujących Prosecco. I dwóm winom z tego rodzaju poświęcam ten wpis

Odcinek 8

Dziś będą dwa dobre, godne polecenia Prosecco. Co warto wiedzieć o Prosecco? Poczytajcie sobie tutaj. Ja postaram się w tym miejscu opisać dwa ciekawe winka, które miałem sposobność pić w ostatnim czasie.

(1) La Pieve Pergolo Prosecco D.O.C. Treviso
Treviso to miejscowość w regionie Veneto. Wina musujące z tych okolic uchodzą za potencjalnie nieco gorsze od tych z Valdobbiadene. To nic. La Pieve jest winem dobrym, niezbyt drogim - nabyłem je w markecie Vobiano za około 25 zł. Zapach jest lekki i przyjemny, w bukiecie czujemy letnie owoce (gruszka, jabłko) plus trochę cukru. To wino typu extra-dry, ale nie dajmy się zwieść, nie oznacza to wyjątkowej goryczki. Jest wręcz odwrotnie - mamy do czynienia z winem półsłodkim.

A gdy znudzi wam się typowe picie tego wina wówczas spróbujcie zmieszać je z sokiem pomarańczowym. Powstaje wtedy bardzo przyjemny drink. Idealny na letnie wieczory i przyjęcia ze znajomymi.

Moja ocena - 7/10

(2) Conegliano Valdobbiadene Prosecco
Tą buteleczkę nabyłem w Lidlu za niecałe 20 zł. Bardzo udany zakup. W smaku chyba jeszcze przyjemniejsze niż to opisane wyżej.

Chciałbym jeszcze zwrócić uwagę na jeden aspekt. Istnieją tak naprawdę dwa rodzaje win Prosecco. To historyczne - z Veneto - np. nasi dwaj dzisiejsi bohaterowie. Ale istnieją też wina z regionu Friuli, które nie ma nic wspólnego z prawdziwym Prosecco. Ktoś sprowadził tam ten szczep, stworzył apelację geograficzną (w regionie Friuli znajduje się miejscowość o nazwie Prosecco) i na masową skalę klepie imitację Prosecco. Z tego powodu warto zwrócić uwagę na apelację - win nazywających się po prostu Prosecco DOC nie pijemy! Pijmy Conegliano Valdobbiadene, Treviso, Asolo, Montebelluna. Na inne szkoda kasy.

Moja ocena - 8/10

Na koniec pragnę zaznaczyć, że dobre Prosecco może spokojnie wystarczyć zamiast szampana na rozpoczęcie nowego roku. Jeśli więc nie macie kosmicznych pieniędzy (bo szampany są koszmarnie drogie), a macie ambicję na coś lepszego niż Carskoje, to kupcie dowolne z powyższych. Będziecie zadowoleni ;)